Krzysztof Skiba - Kim jest? Jaką ma pasję i czym się zajmuje?
Tego wszystkiego dowiecie się z wywiadu przeprowadzonego przez Aleksandrę Kowalską.
Aleksandra Kowalska: Podejście holistyczne w fizjoterapii – na czym polega? Czym się charakteryzuje?
Podejście holistyczne charakteryzuje się całościowym spojrzeniem na człowieka zarówno pod kątem fizycznym, jak i psychicznym. Dla mnie bardzo ważnym aspektem w procesie leczenia jest znalezienie przyczyny danego schorzenia, a do tego bardzo ważne jest holistyczne podejście, dzięki któremu oceniam pacjenta pod wieloma względami takimi jak: styl życia, rodzaj pracy, stany emocjonalne, aktywność fizyczna, świadomość tego co robimy ze swoim ciałem i oczywiście szeroko pojęta diagnostyka funkcjonalna i dodatkowa taka jak np. rezonans magnetyczny czy tomografia komputerowa. Dzięki całościowemu spojrzeniu na pacjenta jestem wstanie jak najlepiej mu pomóc.
AK: Jak nauka rozumienia własnego ciała może wpłynąć na życie? Dlaczego to tak ważne w drodze do zdrowia?
Przez większość swojego życia z czasem poznajemy siebie , swoje emocje, zachowanie, ruchy, wszystko to co decyduje o tym,kim tak naprawdę jesteśmy. Jednak dla pełnego rozumienia ważne jest, aby poznawać swoje ciało i rozumieć jego funkcjonowanie, ponieważ im więcej wiemy i rozumiemy na temat naszego organizmu, tym lepiej jesteśmy w stanie sobie pomóc samodzielnie choćby poprzez odpowiednie nawyki ruchowe, żywieniowe i szeroko pojętą profilaktykę, która odgrywa ogromną rolę w funkcjonowaniu naszego ciała.
AK: Jak określiłby Pan różnice między masażem leczniczym a bardziej znanym, relaksacyjnym? W jaki sposób taki masaż wpływa na organizm?
Sama nazwa już zdradza jaki rodzaj masażu to może być. Masaż leczniczy ukierunkowany jest na techniki manualne które mają na celu wprowadzić nasze ciało w proces leczenia, a przede wszystkim wspomóc go kiedy samodzielnie sobie nie radzi. Masaż relaksacyjny natomiast ma na celu działanie uspokajające i rozluźniające, stymulujące do produkcji hormonów, takich jak np. serotonina, której w tych czasach jest nam często brak .
AK: Wymienia Pan diagnostykę w medycynie jako swoje szczególne zainteresowanie – co w diagnostyce Pana przyciąga? Która część procesu jest najbardziej intrygująca?
Diagnostyka - uważam, że jest bardzo istotna w procesie leczenia. Tak jak wcześniej wspomniałem w kontekście holistycznym: szukam przyczyn , nie leczę już samego objawu, ponieważ on może szybko wrócić, a jeżeli znajdziemy przyczynę albo przynajmniej będziemy jej bardzo blisko, wtedy jesteśmy w stanie pacjenta uzdrowić a w ujęciu rehabilitacyjnym dojść do jak najlepszej sprawności. Dlatego im lepiej go zdiagnozujemy, tym szybciej i sprawniej go wyleczymy. Oprócz tego diagnostyka w mojej praktyce pokazuje mi, poprzez przekrój pacjentów w różnym wieku i z różnymi schorzeniami, jak mamy funkcjonować, czego nie robić, aby w przyszłości nie doprowadzać do chorób. Obecnie diagnostyka na świecie jest coraz lepsza i mamy coraz większy dostęp do niej więc korzystajmy z niej, a nie od razu leczmy tylko objaw, gdyż następnym razem możemy temu zapobiec.
AK: Jak znajomość kognitywistyki wpływa na Pana pracę? Które elementy tej dziedziny wykorzystuje Pan na co dzień?
Choćby zmysły. Dzięki nim odczuwamy i rozumiemy otaczający nas świat. W swojej pracy manualnej oraz podczas rozmowy z pacjentem poznaję go i jestem w stanie określić, która część zmysłów funkcjonuje lepiej bądź gorzej. Bardzo istotnym zmysłem jest czucie. Pracując z człowiekiem, oprócz wiedzy, którą zdobyłem na studiach i kursach podyplomowych, wypracowałem swoje autorskie metody terapeutyczne, a jedna z nich jest właśnie związana z czuciem. Pracując swoimi rękami oprócz terapii staram się nauczyć pacjenta jak odczuwać swoje ciało, daną tkankę, część ciała i rozumieć je świadomie. Wiele czynności, które wykonujemy jest dla nas niezrozumiałych, ponieważ nie zdajemy sobie sprawy jak ważna jest w tym nasza samoświadomość, rozumienie tego co czujemy i robimy.
AK: Co najbardziej lubi Pan w tym, co robi? Jakie sytuacje sprawiają, że upewnia się Pan w swoim wyborze?
Uważam że to co robię jest pożyteczne. Nie lubię syzyfowej pracy, dlatego lubię, że to co robię ma to sens. Rehabilitacja według mnie to nie tylko masaż, terapia manualna, ćwiczenia ale też sposób leczenia, życia i podejścia do niego. Podczas terapii, wizyt, jeżeli dana metoda nie działa, staram się tak dostosować do sytuacji albo ją zmienić, żeby skutkowało to możliwie pozytywnym zakończeniem. Wdzięczność i satysfakcja z tego, że udało mi się pomóc, jest bezcenna.
AK: Skąd czerpie Pan siłę i pozytywną energię, którą przekazuje Pan dalej? Kto jest dla Pana wsparciem i inspiracją?
Pacjenci, dzięki którym istnieję w swoim zawodzie. Przyjemność płynie z życia i pracy, jeżeli lubimy to co robimy i mamy z tego satysfakcję. Ja takową posiadam, gdyż lubię to co robię. Bywają dni trudniejsze, ale wtedy staram się nie poddawać. Również w wolnym czasie staram się oddać rozrywce, przyjemności, celebrowaniu pewnych chwil, przeżywaniu w sposób świadomy czasu, byciu - a nie tylko konieczności. Inspiruję się ciekawymi ludźmi (a jest ich wiele w świecie), muzyką, strefą materialnę również choć wiem że jestem dużym indywidualistą, który lubi mimo wszystko żyć po swojemu.
AK: Każda droga ma jakiś punkt docelowy. Najdalszy cel Pana pracy, co chciałby Pan osiągnąć na końcu? Proszę opowiedzieć o idei, do której prowadzą Pana działania.
Wiele, wiele lat nie wiedziałem, nie znałem swojej drogi ani swojego przeznaczenia, co frustrowało mnie. Interesowała mnie muzyka, przyroda, motoryzacja, woda, poznawanie świata. Nie mogłem wiele lat się zadeklarować i chyba przez ten czas, te lata, studia, ludzie których poznałem i zdarzenia doprowadziły do tego, kim teraz jestem i tego, że spełniam się w tym co robię. Przyszłość? Czuję się spełniony, ale czy do końca? Myślę że jeszcze coś muszę zrobić, jakby to co do tej pory robiłem było przygotowaniem do czegoś większego.
AK: Największe marzenie – tym razem prywatnie. Spróbować skoku ze spadochronem? Odwiedzić daleki kraj? A może coś bardziej „przy ziemi”?
Marzeń mam wiele i choć wydawałoby się, że niektóre są niedostępne, udało mi się je spełnić. Mam nadzieję, że cały czas będę miał nowe marzenia i chęci by je spełniać. Podobno to, co wymyślimy w głowie jesteśmy w stanie zrealizować i powiem szczerze - to prawda, tylko trzeba mieć dużo siły i zaparcia oraz wytrwałości do ich spełnienia.
AK: Dlaczego wybrał Pan Kampanię Żyję Świadomie?
Sama nazwa mówi za siebie, bo właśnie chodzi o tą prostą, a może tak trudną i niedostępną świadomość, o którą się spieramy i której się uczymy . Myślę że każdy, jak dołoży trochę swojej dobrowolnej wiedzy i praktyki z życia, nie tylko z naukowego punktu widzenia, to będziemy wszyscy bardziej świadomi tego, co dalej.
AK: Na koniec prosimy Pana o krótką radę dla uczestników konferencji i naszych czytelników. Jakieś motto, dewiza życiowa lub porada „na drogę”, która może pokierować ich w drodze do zdrowego życia.
Zdrowe życie to świadome życie. Uważam że zdrowie też możemy pojmować w różny sposób. Dbajmy o ciało, ale nie tylko przez sposób jedzenia, pielęgnowania, ale też przez to jak żyjemy, jak przeżywamy chwile, zaspokajamy się, doznajemy, odczuwamy. Może nie zawsze jest to w pełni zgodne z innymi ludźmi, oczekiwaniami, ale przez to wpływamy na nasze odczucia, na nasze zmysły, na ciało i umysł - łączmy to. Istotne doświadczenia, dzięki którym wpływamy na całe nasze ciało, skutkują tym, że jest zdrowe i ma siłę oraz energię do życia.